Ścieżka pod Skałkami, stara droga dookoła szczytu Ślęży



Ścieżka pod Skałkami, nieznany szlak dookoła Ślęży?
Dlaczego jest nieznany?

Ścieżka pod Skałkami to nie oznakowana, jako szlak turystyczny droga dookoła szczytu Ślęży.

Ślęża to góra niezwykła, która przyciąga wędrowców nie tylko z okolicy, na szczyt prowadzi kilka bardzo różnorodnych i ciekawych szlaków bardziej lub mniej tłumnie uczęszczanych przez turystów.
Ślęża jest w końcu jednym z ulubionych miejsc weekendowych wędrówek Wrocławian. 
Co przecież nie dziwi, bo to góra wyjątkowa (o jej wyjątkowości i szlakach, które polecam, żeby wejść na szczyt napisałam tutaj: Ślęża. Pierwszy szczyt każdego dolnośląskiego dziecka”) .

Turystyka w Masywie Ślęży przed II wojną światową
Nie tylko my współcześnie odkryliśmy walory Ślęży. Odkryli już ją Wrocławianie ponad sto pięćdziesiąt lat temu. Jak tylko kolej zaczęła dojeżdżać w tamte okolice masowo ruszyli na Ślężę, powstało też Towarzystwo Ślężańskie, odpowiednik naszego PTTK, które zajęło się organizowaniem turystyki w rejonie Ślęży a przede wszystkim wytyczaniem szlaków turystycznych, działało prężnie i różnych ścieżek powstało całkiem sporo. Przed II wojną światową turystyka w Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim rozwijała się naprawde prężnie.
Ścieżka pod Skałkami to pozostałość po właśnie takim dawnym szlaku.
Ścieżka pod Skałkami jest niezwykle malownicza i różnorodna, są tam punkty widokowe na skałach albo przy przecinkach, skąd rozpościera się piękny widok na Sudety, na pobliską Radunię i okoliczne miejscowości, są źródełka i kamienne schodki oraz oczywiście skały i skałki.


Ścieżka pod Skałkami. Informacje praktyczne.

Ścieżka pod Skałkami jest nieoznakowana, ale znajduje się na mapach, zarówno tych papierowych jak i tych w aplikacjach (mapaturystyczna.pl, mapy.cz). Biegnie wzdłuż granicy Rezerwatu Góra Ślęża dookoła szczytu.Można na nią wejść wszystkimi szlakami, które biegną na szczyt Ślęży.

Ja wchodzę zazwyczaj śleżańską autostradą, czyli żółtym szlakiem z Przełęczy Tąpadła. Dochodzi się nim do czerwonej tablicy “Rezerwat Przyrody Góra Ślęża”, która znajduje się kawałek za wiatą turystyczną.
Ścieżka pod Skałkami prowadzi wzdłuż  granic  rezerwatu. 

Potem można skręcić w lewo albo w prawo, w końcu trasa biegnie dookoła Ślęży i w końcu dochodzi się do punktu wyjścia. Polecam pójście w lewo porządną, szeroką leśną drogą, która dość szybko zmieni swój charakter.

Ścieżka pod Skałkami albo Droga pod Skałkami (różne jej fragmenty różnie nazywane są na mapach) biegnie na podobnej wysokości dookoła szczytu, krzyżuje się ze wszystkimi szlakami prowadzącymi na szczyt, ale trudno pomylić drogę na tych rozstajach, pamiętając o tym, że nie wchodzimy na szczyt.

Ścieżka jest widoczna w terenie, czasem przybiera charakter szerokiej leśnej drogi, czasem wąskiej ścieżki prowadzącej pomiędzy skałami z porządnie ułożonymi kamiennymi schodami a czasem leśnej dróżki. Warto zaopatrzyć się w nawigację, albo kompas i mapę, tak na wszelki wypadek.

Na trasie znajdują się dwa źródełka: źródło św. Jana i źródło Beyera, oba pięknie zabudowane i podpisane po niemiecku i gotykiem. Trzecie źródło św. Anny znajduje się poza szlakiem. O źródełkach warto pamiętać, także dlatego, że w ich okolicach bywa mokro, czasem trzeba się nagimnastykować, żeby przejść przez strumyk płynący przez drogę.

Trochę poniżej ścieżki w okolicach żółtego szlaku z Tąpadła i źródełka Beyera znajduje się Grota Walońska.

Na ścieżce jest sporo skrytek geocachingowych.

Przejście trasy zajmuje około 4 godzin.

Bajkowo
I tak sobie wędrowaliśmy ostatnio z Ulą, Królikiem w plecaku i psem na smyczy. Wspinaliśmy się na skałki, i po kamiennych stopniach ułożonych przez miłośników Ślęży wiele, wiele lat temu podziwialiśmy rzepakowe pola i Sudety na horyzoncie. Balansowaliśmy nas strumykami, próbowaliśmy nie utonąć w błocie i chyba tylko Królik miał suche nogi, ale i tak potem zmókł jak zaczął padać deszcz.









I jeszcze trochę marcowej zimy na tej samej trasie


Miejsce na żółtym szlaku na Ślężę z Przełęczy Tąpadła, w którym należy zejść na Ścieżkę pod Skałakami. 









 

Komentarze