Podróż pociągiem to atrakcja dla dziecka?
Podróż pociągiem to atrakcja dla dziecka? Gdybyście tylko widzieli, jak Ula się
cieszyła, kiedy dowiedziała się, że tym razem trasę Wrocław – Poznań i z powrotem
pokona pociągiem, a nie jak zwykle, nudnym, oklepanym, choć przecież ulubionym
czerwonym autkiem.
Rodzina coś wspominała o „porywaniu się z motyką na słońce”,
proponowała na początek wyprawę na trasie Wrocław- Strzelin lub Wrocław - Oborniki Śląskie i przypominała naszą podróż
na tarasie Gdańsk – Wrocław, gdy Ula miała pół roku (możecie przeczytać o tej
wątpliwej przygodzie tutaj).
Nie słuchając przestróg i ciesząc się radością Uli
wybrałyśmy się w podróż, która okazała się być strzałem w dziesiątkę!
Chcecie kilka rad? Oczywiście bardzo, bardzo subiektywnych. I trochę z przymróżeniem oka.
- Bilet kup wcześniej, szczególnie jeśli jedziesz w weekend,
lub w okresie wzmożonego ruchu (studenci itp.)
- Weź ze sobą jakąś zabawkę, u nas świetnie sprawdziły się
karty „Piotruś” i ulubioną przekąskę.
- Nastaw się na spaceru po pociągu (dużo tobołków z cennymi
rzeczami znacznie to utrudnia).
- Jeśli jedziesz wagonem z przedziałami licz na cierpliwych współpasażerów
(nam to się udało), wbrew pozorom przedziały są dość ciasne i wiercące się
dziecko może budzić irytację.
- Sprawdź dokładnie miejsca, kasjerka sprzedała nam- czyli mi i trzyletniej
Uli miejsca nie obok siebie w wagonie bez przedziałowym. Dobrze, że jedna z
pasażerek zgodziła się zamienić.
- Weź ze sobą jednorazowe podkładki na toaletę,
antybakteryjny żel do rąk i chusteczki nawilżane.
- Nie wybieraj na początek trasy siedmiogodzinnej.
I na pewno się wszytko uda. Nam się udało nawet wysiąść z pociągu
bez niczyjej pomocy. Ale pamiętaj, że schody do wagonu są nie do pokonania dla
trzylatka.
Moja jeździ pociągami od czasów niemowlęcych, w zasadzie potrafi się rozryczeć, gdy trzeba wysiadać. Najdalej jechała Pendolino do Katowic z Warszawy, regularnie kursuje na trasie Warszawa-Skierniewice, była też w Łodzi. Staramy się maksymalnie wykorzystać czas jeżdżenia za darmo (do 4 r.ż.). I bez przesady, spokojnie wsiada po schodach do pociągu od roku co najmniej(ma trzy lata), wystarczy trzymać ją za rękę. Trening czyni mistrza.
OdpowiedzUsuńZ tym treningiem to prawda :) ja jestem mocno samochodowa.
OdpowiedzUsuńAle schody w pociągu to pikuś w porównaniu z ta dziurą /szparą między peronem a pierwszym stopniem.
Na wycieczkę pendolino do Warszawy teże mamy ochotę.
Dzieciaki uwielbiają pociągi - coś o tym wiem :) Ostatnio ogarniałam temat z dwójką maluchów sama i stwierdzam, że pociągi są świetne dla podróży w pojedynkę z dziećmi, szczególnie więcej niż jednym.
OdpowiedzUsuńZ dwójką dzieci -tym większy szacunek
UsuńMy już od kilku lat się zbieramy, żeby zabrać Zośkę na wycieczkę pociągiem. Już i Młodszy zdążył się pojawić na świecie i podrosnąć :P Myślimy o jakiejś krótkiej wycieczce, może coś podpowiesz?
OdpowiedzUsuńPolecam Strzelin, pozornie zwykle misteczko, ale już obok dworca pojawiają się pierwsze budki fotoplastykonu strzelińskiego a i pociągi często jeżdżą, albo w drugi stronę Oborniki Śląskie , to ciekawy kurort albo Kłodzko,.
UsuńTosia uwielbia jeździć pociągiem, ja też, więc coraz śmielej wyruszamy w coraz dłuższe trasy:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Gdzie najdalej byłyście?
UsuńAle fajnie. Gdzie najdalej byłyście?
Usuń