Urząd Wojewódzki, Wrocław


Ula nie lubi chodzić do urzędu. Mama wcale się jej nie dziwi. Długie kolejki, dużo ludzi i obowiązkowa cisza. Długie korytarze urzędu wojewódzkiego kusza, żeby pobiegać.

Kiedyś Ula weszła tam z balonem. Kiedy przechodziła obok sali, w której akurat wręczane były medale balon pękł. Ogólne zamieszanie i natychmiastowa reakcja pracowników ochrony małą dziewczynkę rozbawiła, a Mamę przeraziła.
Mimo to Mama pokazała Uli ogromny gmach urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu. Mam wie, że to najlepszy przykład architektury III Rzeszy we Wrocławiu, ale o tym Uli nie opowiada. Na razie pokazuje gotyckie sklepienia i romańskie grube mury oraz barokowe aniołki. na inne szczegóły przyjdzie czas.
Zdarza się, że gdy Mama ogląda jakiś film to woła Ulę i pokazuje, że te schody Ula zna, bo się po nich wspinała, a po tym korytarzu biegła, gdy mama załatwiała coś ważnego. Urząd Wojewódzki wyjątkowo często gra w filmach.

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Urząd Wojewódzki to nie jest dobre miejsce na wycieczkę, ale warto zwracać uwagę malucha na sam budynek, jest monumentalny i charakterystyczny. A poza tym, załatwia się tam przecież różne ważne sprawy.


Komentarze