Zapora na Łomnicy, Karpacz


Tegoroczna wyprawa na sanki jakoś nie wychodziła. To choroba, to brak śniegu, to praca. Aż w końcu podróżnicy wsiedli  w czerwone autko i pojechali do Karpacza.

Tam Ula sama wybrała trasę prowadzącą przez las, wzdłuż Łomnicy. Drogę pod górkę Mama umilała i Uli, i Królikowi (bo przecież też musiał skorzystać z sanny) opowiadaniem. W zasadzie wcale nie była pewna, czy te jej opowieści są w ogóle potrzebne, bo krajobraz zachwycał.
Dawno, dawno temu przed wiekami ludzie wchodzili do tej rzeki w poszukiwaniu złota i drogich kamieni. Czy coś znajdowali? Zapewne tak, bo Karkonosze pełne są skarbów: złota, srebra i minerałów, ametystów, agartów i innych kolorowych kamieni.
Łomnica  to też bardzo niebezpieczn, rwąca górska rzeka potrafiąca zniszczyć pobliskie domy i niedaleką linię kolejową. Dziś przed kaprysami żywiołu chroni okolicę zapora. To ona była celem wędrówki wesołej trójki. Tam Ula, Mama i Królik zachwycili się pięknem zamarzającego wodospadu.
A pomyśleć, że zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej jest tętniące życiem i pełne ruchu oraz turystów, pamiątek, pensjonatów i restauracji miasto.









Komentarze

Prześlij komentarz