Wieżowce na południu Wrocławia

Szklane domy, wysokie, wysokie aż do nieba. Żeby je zobaczyć trzeba zadzierać głowę do góry. 

Są we Wrocławiu takie miejsca, gdzie jescze 10 lat temu były tylko puste place, idealne do jeżdżenia rowerami, biagania, grania w piłkę i w berka. Dzisiaj wznoszę się tam wysokie wieżowce. 

Ula nie zna tego innego świata, świata dzieciństwa Mamy. Uwielbia przegladać się w wielkich szklanych taflach szyb, oglądać autobusy i tramwaje oraz zadzierać głowę do góry i patrzeć na niebo poprzecinane dachami albo jeżdzić windami w górę, wysoko, wysoko. 
Kilkadziesiąt lat temu w tej okolicy nie było nawet bloków mieszkalnych, a jeszcze wcześniej cała ta okolica była gęsto zabudowana pięknymi kilkupiętrowymi kamienicami. 






Komentarze