Pałac, Krzyżowice

Wieża pałacu w Krzyżowicach widoczna była już z oddali. Dlatego mama wiedziała, gdzie poprowadzić czerwone autko i gdzie szukać miejsca do zaparkowania. Gdy potem obie z Ulą weszły za bramę, mama oniemiała. Dziewczynka pociągnęła ja za rączkę i dopiero poszły dalej. Kiedy weszły do środka mama oniemiała po raz drugi. Pałac rzeczywiście był piękny zewnątrz, w środku zrobił jeszcze bardziej piorunujące wrażenie. Dopiero po chwili Ula dowiedziała się, że urocze, niebiesko- białe kafelki, którymi wyłożony jest hol, mają przynajmniej sto lat i pochodzą z Holandii. Podobne są w jednym z wrocławskich muzeów.
W pałacu, w którym kiedyś mieszkali bardzo bogaci właściciele okolicznych pól dziś jest szkoła. W niej młodzież uczy się między innymi, jak hodować konie. Jako, że Ula uwielbia zwierzęta poszły się z nimi spotkać.i tu po raz pierwszy podczas wspólnych wycieczek okazało się, że ich gusta trochę się różnią. Ula oniemiała, kiedy zobaczyła konia z bliska.






Komentarze

  1. Bardzo ciekawe wpisy. Dodaję
    Cię do mojej listy najlepszych blogów turystycznych http://blogi-o-turystyce.blogspot.com/. Liczę na więcej
    ciekawych wpisów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom.

      Usuń

Prześlij komentarz