Polegiwacz, Wrocław


Jakiś czas temu pewien artysta, czyli człowiek zajmujący się upiększaniem życia wymyślił, coś. Wymyślił polegiwacz. Postawił go w parku, żeby ludzie mogli odpocząć, żeby chciało im się wyjść z domu, z biura, z galerii handlowej żeby sobie odpoczęli wśród drzew.
Wrocławianie go polubili. Chętnie na nim odpoczywali.
Ostatnio polegiwacz zmienił miejsce, stanął na nadodrzańskiej plaży. Ula, Mama i Królik przechodziły obok niego idąc do ZOO. Wypatrzyły go z kładki. I słonie musiały trochę poczekać. Poczekać, aż Ula wejdzie na sam szczyt konstrukcji. Nie chciała polegiwać, ani odpoczywać, potraktowała go jak ściankę wspinaczkową i drabinkę. Potem popatrzyła jeszcze na statki przybijające do przystani i pobiegała po plaży, potem wytrzepała piach z tenisówek, wzięła Królika pod pachę i poszła przez Bramę Japońską spotkać się ze zwierzakami. Na pierwszy ogień poszły papugi.

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Polegiwacz jest dziełem Mikołaja Smoleńskiego, najpierw znajdował się przy Muzeum Architektury teraz zlokalizowany jest na plaży przy przystanku wodnym Odra - ZOO.
  





Komentarze