Mury miejskie, Wrocław

Ula wyszła z centrum handlowego, pełnego świateł, szkła, metalu i kolorowych wystaw. Zaraz za nowoczesnymi, obrotowymi drzwiami zobaczyła zwykły murek, ze zniszczonej, czerwonej cegły. Mama przysiadła na nim i ku zdziwieniu dziewczynki o nim opowiedziała historię. 

Dawno, dawno temu, wielkie zamki i potężne miasta opasane były grubymi murami. Wejść można było tylko przez bramę. Dobrych ludzi wpuszczano zawsze, a przed złymi zamykano ciężkie wrota. Wrocław też miał swoje mury, które wielokrotnie uratowały mieszczan przed złymi rycerzami, którzy chcieli przejąć skarby miasta. Zdarzyło się też w historii i tak, że  pomimo zamkniętych wrót i dobrych rycerzy na murach obce wojsko i inny król wszedł do miasta. Dwieście lat temu pod Wrocław przybyli żołnierze z dalekiej Francji. Pokonali mury, a ich dowódca zdecydował, że nikomu już te mury nie staną na drodze i kazał je zburzyć. 
Wiele lat później, kiedy w tym samym miejscu budowano hotel, archeolodzy odkopali czerwone cegły. Stoją obok nowoczesnych sklepów i opowiadają historię nawet z przed pięciuset lat 

INFORMACJE PRAKTYCZNE
Podczas zakupów w Galerii Dominikańskiej warto wyjść na zewnątrz i zobaczyć najprawdziwsze mury miejskie. Ulę zafascynowały tak, że historię o tym, jak mury broniły miasta przed złymi rycerzami opowiadałam tego dnia kilkunastokrotnie. 
Fajny sposób na uatrakcyjnienie zakupów. 
Mury są ogólnodostępne, a tuż obok znajduje się makieta jednej z bram, o której wspominałam TUTAJ 

 



Komentarze

  1. Alex nie wie czemu, ale ogólnie lubi wszelkiego rodzaju makiety, więc i t pewnie kiedyś zajrzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, zwłaszcza, że makieta jest w samiutkim centrum turystycznym i handlowum Wrocławia, tylko trochę schowana w krzakach.

      Usuń
    2. Takie miejsca są najfajniejsze, dlatego Alex gdy zwiedza lubi po prostu godzinami spacerować uliczkami. W ten sposób często odkrywa piękne miejsca o których nie piszą w przewodnikach.

      Usuń

Prześlij komentarz