Do wody... czyli o tym, jak Ula chodzi na basen.


Ula lubi wodę, morze, wannę, basen prysznic.
Pierwszy raz na basenie była mając pół roku. Teraz wiem, że mogłyśmy wybrać się wcześniej, ale okoliczności nie sprzyjały. Chodzimy co tydzień i konsekwentnie się tego trzymamy. 
Przygotowałam dla was zbiór naszych doświadczeń w siedmiu punktach. Z perspektywy naszych najwcześniejszych doświadczeń. 
Co zabrać dla niemowlaka? 
  • pieluszkę do pływania 
  • duży ręcznik
  • ubranie na zmianę (na basenie jest mokro, co jeśli malutka skarpetka upadnie na mokrą podłogę?)
  • jedzenie
  • i cały ekwipunek dla siebie
Jaki basen wybrać? 
Omijaliśmy duże miejskie Aquaparki, Ula nie lubi tłoku i hałasu. Wybierałyśmy baseny w mniejszych miejscowościach. Na pierwszy ogień poszła Bielawa, a potem Oława i Strzelin. Ceny biletów są niższe, opłaca się  nawet doliczając opłatę za dojazd. 

Jak sobie poradzić samemu?
Na początku musiałam iść z kimś, nie wiedziałam, co zrobić z dzieckiem, kiedy ja się będę przebierać. Potem podpowiedziano mi patent z fotelikiem samochodowym - kołyską, ja się przebieram, a dziecko jest bezpieczne w foteliku, nigdy z niego nie skorzystałam. Odkryłam Aquapark Granit w Strzelinie, Tam jest osobna rodzinna szatnia z toaletą i prysznicem, można spokojnie malucha włożyć do kojca i się przebrać mając go cały czas na oku. 

Na co jeszcze zwrócić uwagę?  
na szatnię na zewnątrz. Zimą szatnia przed kasą biletową na kurtki i buty jest wybawieniem. Nosić torbę basenową, dziecko i jeszcze zimowy ekwipunek to dla mnie zdecydowanie za dużo. 

Czy katar jest przeciwwskazaniem? 
Mówią, ze nie. Ula ma katar przez cały okres jesienno - zimowy i zazwyczaj basen działa jak inhalacja, pomaga. Ale liczymy się z ryzykiem, że zawsze może być gorzej. Na razie nie było. 

Zacząć od zajęć zorganizowanych? 
My nie zaczynaliśmy. Przeraziła mnie opłata za cały sezon z góry, a co przy dłuższej chorobie? Po prostu wchodzę z Ulą do wody i jest super. Z Ulą niemowlakiem nigdy nie wchodziłam do brodzika, tylko do większego basenu, w którym miałam wodę po pas i się z nią w tej wodzie bawiłam.

Co się zmieniło u trzylatki?
To, że nie chce iść do szatni rodzinnej "dla dzidziusiów", bo już umie pływać. I to, że umie pływać, z kółkiem. Zamiast pieluszki niezbędny jest strój kąpielowy, rozważam też zakup okularów do pływania. 


Basen to dla nas świetny sposób na spędzanie czasu, kiedy pada deszcz.  

Komentarze