Sokołowsko. Zapomniane uzdrowisko?

Mama zaparkowała czerwone autko na parkingu przed piękną, choć wymagającą remontu willą. Królik zażyczył sobie otwarcia bagażnika i od razu wyciągnął z niego taczkę pełną marchewek. Tak taczkę. Twierdzi, że do uzdrowiska jeździ się na długo, żeby zmienić klimat, więc się przygotował, na wypadek ewentualnego głodu, ale też na długi spacer, który Mama zapowiadała.
Sokołowsko położone jest między górami i wygląda trochę tak, jakby świat o nim zapomniał dawno temu, a teraz trochę sobie zaczął przypominać. Mama, Ula i Królik z taczką szli ulicą, przy której niektóre budynki były całkiem zwyczajne, inne bardzo zniszczone a w jeszcze innych właśnie trwały remonty. Wszystkie miały w sobie przynajmniej coś niezwykłego.
Trochę zapomniany kurort 
Dawno, dawno temu była to zwykła wieś położona w malowniczym wąwozie w górach Suchych. Potem (w połowie XIX wieku) przyjechała tam pewne hrabina, która tak się zachwyciła i miejscem, i tamtejszym powietrzem, że zainicjowała powstanie uzdrowiska. Sanatoria, głównie gruźlicze zaczęły powstawać, jak grzyby po deszczu, przyjeżdżali kuracjusze i turyści.

Leczenie gruźlicy przynosiło takie efekty, że takie same metody, jak w Sokołowsku postanowiono zastosować w dalekiej Szwajcarii. Tak powstało Davos.

Jednym z bywalców był Tytus Chałubiński,który postanowił poszukać jeszcze jednego miejsca, z podobnym klimatem, też w górach, żeby leczyć gruźlicę. Znalazł. Było to Zakopane.

Przebywający w Górach Suchych chorzy z Rosji w ramach wdzięczności za wyleczenie ufundowali cerkiew. Malutką, ale ze złotą kopułą. Piękna jest.

Potem wynaleziono szczepionkę na gruźlicę i ludzie przestali chorować. Sokołowsko opustoszało. 

W Sokołowsku mieszkał Krzysztof Kieślowski/


Co warto zobaczyć w Sokołowsku?


Sokołowsko to miejscowość z piękną, uzdrowiskową architekturą. Można sobie tak po prostu spacerować podziwiając piękne budynki. Warto dojść aż do wspomnianej wyżej pięknej cerkwi.

Potem można wybrać się w góry, na przykład do Andrzejówki

Sokołowsko praktycznie
W miejscowej bibliotece można kupić bardzo ciekawe magnesy, pocztówki i inne lokalne drobiazgi.
Zaparkować można tak po prostu, gdzieś. 
W środku miejscowości, nieopodal kościoła jest plan. 
Jest sklep spożywczy, ale podobno ma "dziwne"godziny otwarcia. 
Zjeść można w kawiarni "Leśne Źródło" albo w "Palmiarni". Jak my byłyśmy, przed południem obie były zamknięte. Jedzenie w Andrzejówce jest pyszne. 
W Sokołowsku jest kilka pensjonatów i sanatoriów, plac zabaw i plenerowa siłownia. 


  






Komentarze

  1. Mojego chłopaka Mama wspominała kiedyś, że była w Sokołowsku i właśnie opowiadała, że jest to piękne miejsce :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie opisane Sokołowsko :) Byłam kilka razy, ale nie wiedziałam, że w bibliotece jest sklepik z pamiątkami. Ciekawa jestem, czy podobało się Uli :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz