Ciemność i krótkie dni oraz związane z nimi kłopoty



Dziś będzie pesymistycznie, ostatnio wypraw jest mało. Co nam utrudnia eksplorację Dolnego Śląska? Dlaczego grudzień nie obfituje w wycieczki?


  • Ciemność. Mama wraca z pracy około 16.30, Ula podobnie z przedszkola. Wtedy już jest ciemno. Nie wszystkie miejsca da się odwiedzić w panujących ciemnościach. 
  • Zmęczenie. Uli zdarza się usnąć podczas trwającej 10 minut drogi z przedszkola do domu, a stanowczo odmówiła spania w przedszkolu.
  • Odległość. Do najbliższej ( i wielokrotnie opisywanej na blogu miejscowości np:  TUTAJ) mamy 3 km. Zawsze musi nam towarzyszyć czerwone autko. 
  • Katar, który absolutnie nie powoduje, że siedzimy w domu, ale cenny czas, tracimy w poczekalni u lekarzy go leczących.
Generalnie podczas poprzedniej zimy spędzonej na urlopie wychowawczym spacer był najważniejszym punktem dnia. Teraz jest trochę trudniej. Szkoda. Ale za trzy dni, dzień znów będzie stawał się dłuższy. 

Komentarze