Zajezdnia Gaj, Wrocław

Dawno, dawno temu, kiedy Mama była małą dziewczynką chodziła na spacery do parku. Park wcale nie był tak blisko, długi spacer wynagradzały różne atrakcje. Najlepszą był plac zabaw w parku, ale po drodze były tramwaje, dużo tramwajów, zajezdnia.

Ula też uwielbia tramwaje, choć mieszka w zupełnie innym miejscu niż jej mama, kiedy była w jej wieku  chodziła na spacery do parku, obie postanowiły tą dawną trasę odtworzyć. Wraz z jej najważniejszym punktem. Domem dla tramwajów, miejscem, gdzie one śpią i odpoczywają i gdzie jest ich całe mnóstwo. Stojące w rzędzie na szynach, przed ceglanym budynkiem zajezdni niebieskie wagony uśmiechały się do dziewczynki i mrugały oczyma ze świateł. Stojąca najbliżej szlabanu "siedemnastka" opowiedziała nawet dziewczynce historię swojej trasy.
Ula spędziła w zajazdni urocze przed południe i wyszła z przekonaniem, że tramwaje mają bardzo ciekawe życie.
 Rzędy niebieskich tramwajów, tory kolejowe i ceglany budynek zajezdni to recepta na udany spacer.





Komentarze