Tak dużo się dzieje w dniu blogera, a Dolny Śląsk to nie tylko złoty pociąg

Tak dużo się dzieje nie tylko w dniu blogera, ale też przez ostatnie wakacje. Chyba tylko instagram za tym nadążał.



Finał Blog Day Wrocław
Wczoraj w Barbarze odbył się finał konkursu Blog Day Wrocław. Dolny Śląsk dla Uli został wyróżniony, a mi samej szczególnie miło zrobiło się, gdy Ula Jagielnicka go prezentowała. Miód na serce blogera. A poza tym miło mi było, kiedy się dowiedziałam, jak wiele osób mnie w tym konkursie wspierało. I miło było spotkać się z Izą z Bobobebe, Edkami i trzyosobową ekipą bloga Oczekując.pl Cały dzień był tak emocjonujący, że jedyne dobre zdjęcie udało zrobiż mi się w drodze powrotnej. Wrażenia i emocje po tym spotkaniu były tak mocne, iż postanowiłam. Wychodzę ze swojej strefy komfortu i zza bezpiecznego komputera. Idę do ludzi. Przyjmiecie mnie z otwartymi ramionami?

Jutro przypadają drugie urodziny bloga. Mam przygotowaną dla was niespodziankę, która pojawi się na blogu w tym tygodniu. W najbliższych dniach czeka nas też drugi etap akcji Dolny Śląsk dla dzieci
Pomysłów mam mnóstwo. Na nowe posty, na nowe wycieczki, na kolejne wyjścia do świata realnego. Trzymajcie kciuki. Nadszedł czas, żeby się odważyć. 
Ten post, który wyjątkowo nie jest bajką dla Uli jest po to, żeby podziękować Wam, czytelnikom, ze jesteście i czytacie. 
Zdanie zawarte w tytule powiedziała w niedzielę autorka zwycięskiego bloga Wrocławskie Kafle , kiedy rozmawiałyśmy, krótko przed tortem o pomyśle na Dolny Śląsk dla Uli. Ono też było inspiracją tego posta. Bo Dolny Śląsk dla Uli to nie tylko bajki, to też jego autorka - Mama i bohaterka Ula. 
Wybaczcie refleksyjność, Czasem jest potrzebna, szczególnie w czasie takiego nagromadzenia emocji i wrażeń. 

Komentarze

Prześlij komentarz