Park Staszica, Wrocław

Upalne i gorące dni były tego lata rzadkością, aż do teraz.  Słońce świeciło bardzo, bardzo mocno, a Mama i Ula spacerowały po wrocławskim Nadodrzu. Stare kamienice momentami dawały cień, ale po zmianie kierunku marszu na skrzyżowaniu ulica wypełniała się słońcem po brzegi.  Obie  wędrowniczki w poszukiwaniu cienia i wytchnienia dotarły do Parku Staszica.
Tam Ulę czekała niespodzianka.  Fontanna, taka po której można było pobiegać! Idealny pomysł na tą pogodę!  Zabawa była przednia.  Nawet plac zabaw i mini park linowy nie pobiły tej atrakcji.
Po wyjściu z wody Ula zaczęła się zastanawiać, czy znajdą się w parku jakieś ślady dawnego targu końskiego, który był w tym miejscu 100 lat temu. Mama pomagała szukać, ale nic nie odkryły. Wśród alejek i zieleni nie było niczego, co przypominałoby, że dawniej między domami był ogromny teren handlowy, taka Galeria Dominikańska tylko pod gołym niebem.  A potem ktoś wymyślił, że ten duży plac będzie świetnym miejscem odpoczynku dla mieszkańców pobliskich kamienic.  I tak sto lat temu powstał park nazwany dzisiaj Parkiem Staszica.

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
W parku, który jest swoistą oazą zieleni wśród  kamienic Nadodrza znajdują się: huśtawki, piaskownica, plac zabaw, siłownia plenerowa,  stół do piłkarzów, mini park – linowy i przede wszystkim wspomniana już ogromna fontanna, w  której chłodzą się nie tylko dzieci, ale te najchętniej biegają po betonowej, lecz barwnej płaskiej tafli pośród pęcherzyków wody.









Komentarze

  1. Znakomite miejsce, niczym oaza w miejskiej dzungli;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każde miasto ma chyba taką oazę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś odkryłam ponownie od czasów dzievciństwa kolejną niezwykła enklawę. Wrocław ma naprawdę świetne parki.

      Usuń

Prześlij komentarz