Jak zorganizować ekonomiczne urodziny dla przedszkolaka?


W TYM POŚCIE pisałam o tym, gdzie można zorganizować urodziny dla przedszkolaka i ile to kosztuje, pomysłów jest mnóstwo od kuleczek po grotę solną.
Dzisiaj napisałam o tym, jak (i gdzie)  zorganizować samemu ciekawe urodziny dla przedszkolaka. Ta opcja jest zdecydowanie bardziej ekonomiczna, ale wymagająca zaangażowania.

Porady i założenia ogólne.
Organizując samemu przyjęcie urodzinowe zakładamy, że atrakcją dla dzieci jest wspólnie spędzony czas i będą się mogły po prostu pobawić razem tym, co akurat jest dostępne. W przedszkolu Uli nazywa się to swobodną zabawą. Jeśli dzieci się znają i lubią nie powinno być z tym żadnego problemu.

Warto zaprosić innych rodziców i sprawić, że urodziny będą ciekawym wspólnym przeżyciem i integracją dla wszystkich. Poza tym rodzice będą czuli się pewniej, bo nie każdemu jest łatwo wysłać swoje dziecko w jakieś inne obce miejsce, bez fachowej opieki. I będą mieli okazje się poznać.
Na urodzinach organizowanych samodzielnie warto ograniczyć liczbę małych gości do najbliższego kręgu przyjaciół, nie zapraszać całej grupy przedszkolnej.

Drugi dorosły do pomocy jest ważny, bo trzeba nie tylko organizować przyjęcie, ale także czuwać nad bawiącymi się maluchami.

Koszty przy takich urodzinach generują: tort, przekąski i napoje oraz ewentualne dekoracje.

A teraz pomysły:

Pomysł pierwszy: urodziny w ogrodzie lub na działce
Niezbędne: dostęp do ogrodu lub działki, własnego, dziadków, cioci lub innych chętnych ugościć dziecko
Do zabawy: przestrzeń i tradycyjne ogrodowe atrakcje; piłka, piaskownica a może nawet trampolina.
Menu: proste przekąski, soki, tort i jakieś szybkie ciasto typu babka lub placek i kawa w dzbanku dla rodziców. Przydaje się stół ogrodowy i kocyki dla maluchów.
Dekoracje: pęk balonów i kwiaty na stół (mogą być takie, które potem wsadzi się do ziemi lub do donicy)
W razie niepogody: można schować się w domu lub przełożyć przyjęcie, jeśli prognozy są wyjątkowo niekorzystne. Warto też poinformować rodziców, że przyjęcie odbędzie się w ogrodzie a nie w domu, żeby przygotowali odpowiednie ubranie. Jedyną przeszkodą jest deszcz a nie niska temperatura, jak jest zimno to trzeba się cieplej ubrać.
Rodzice: mogą zostać, co jest bardzo miłe, ale mogą też wrócić po dziecko za 2 godziny. 
Dobre pomysły: bardzo proste przekąski i ciasto dla rodziców oraz kawa w dzbanku (robienie kawy zajmuje najwięcej czasu). 
Urodziny w ogrodzie organizuję Uli co roku, tak było i w ostatnią sobotę. To dla niej zawsze niezapomniane przeżycie i świetna zabawa. W tym roku nad urodziny nadciągnęła burza z piorunami i wcale nie zepsuła imprezy. Dzieciaki chętnie przeniosły się do pokoju Uli. 

Pomysł drugi: urodziny na placu zabaw
Niezbędne: Plac zabaw.
Do zabawy: plac zabaw i już.
Menu: proste przekąski i napoje podane na papierowej zastawie. Dobrze znaleźć taki plac zabaw przy którym są stoły albo trawa, gdzie można rozłożyć koce.
Dekoracje: im mniej tym lepiej. Kolorowa papierowa zastawa, koce piknikowe albo po prostu balonik lub czapeczka dla dzieci.
W razie niepogody: urodziny można przełożyć a w przypadku nagłego załamania pogody być w kontakcie z rodzicami i ją skrócić.
Rodzice: mogą zostać i bawić się z dziećmi albo tradycyjnie posiedzieć na ławeczce. Warto dowiedzieć się, czy będą chcieli dziecko zostawić i ile dzieci będzie pod opieką rodziców jubilata.
Dobre pomysły: warto wybrać plac zabaw blisko domu lub taki, gdzie można podjechać samochodem, pamiętać o workach na śmieci i mieć kogoś do pomocy do “przenoszenia majdanu”  i pilnowania dzieciaków. 

Pomysł trzeci: urodzinowa wycieczka
Niezbędne: pomysł, trasa i zaangażowanie innych rodziców.
Do zabawy: wspólna wędrówka, która może zakończyć się piknikiem lub wizytą na placu zabaw.
Menu: to co się zmieści do plecaka. Zamiast tortu można przygotować urodzinowe muffiny lub ciasteczka i w kulminacyjnym momencie zorganizować dmuchanie świeczek.
W razie niepogody: urodziny można przełożyć lub zmienić cel wycieczki. Takie urodziny mogą odbyć się zimą i być wyprawą na sanki, na przykład w okolice Andrzejówki. Tort można potem zjeść w schronisku. Wtedy warto pamiętać o herbacie w termosach.
Dekoracje: każde dziecko może dostać urodzinową czapeczkę albo przypinkę lub inny drobiazg.
Rodzice: są pełnoprawnymi gośćmi imprezy i opiekunami swoich dzieci.
Dobre pomysły: po pierwsze gdzie się wybrać? Może wejść na Ślężę albo pójść do lasu, zobaczyć ciekawe miejsce w najbliższej okolicy, wyruszyć na poszukiwanie krasnali i zakończyć piknikiem w Ogrodzie Staromiejskim, wybrać się do Zamku Grodziec, nad Stawy Milickie. Warto sprawdzić, czy rodzice mają jak dojechać z dziećmi do miejsca, w którym zaczyna się urodzinowa wyprawa, czy inni rodzice mogą kogoś zabrać autem.

Pomysł czwarty: urodzinowe ognisko
Niezbędne: wyznaczone i bezpieczne miejsce na ognisko, z otoczonym kamieniami paleniskiem. We Wrocławiu jest ich kilka: pięć w Lesie Rędzińskim i w Lesie Osobowickim oraz przy kąpielisku przy ul. Królewieckiej, dwa znajdują się w Lesie Sołtysowickim przy oczku wodnym. Przy paleniskach najczęściej są stoły i ławy.
Do zabawy: ognisko i pieczenie kiełbasek oraz pobyt na świeżym powietrzu.
Menu: kiełbaski, chleb, napoje i tort.
W razie niepogody: ognisko daje ciepło, można je spokojnie organizować, gdy jest zimno, nawet zimą.
Dekoracje: im mniej tym lepiej. kolorowa papierowa zastawa, koce piknikowe albo po prostu balonik lub czapeczka dla dzieci.
Rodzice: są pełnoprawnymi gośćmi imprezy i opiekunami swoich dzieci.
Dobre pomysł: trzeba pamiętać o kijach do pieczenia kiełbasek oraz workach na śmieci.

Pomysł piąty: urodziny w domu
Niezbędne: pokój dziecka
Do zabawy: własne towarzystwo i zabawki.
Menu: każde, warto nie ustawiać stołu z jedzeniem w pokoju dziecięcym lecz przenieść go do salonu, zminimalizuje to ryzyko rozlania i rozsypania.
Dekoracje: kolorowe balony, girlandy, serpentyny, wszystko według uznania i życzenia.
Rodzice: mogą zostać na kawie ale mogą też wrócić po dziecko za 2 godziny.
W razie niepogody: nie dotyczy
Dobre pomysły: Dawno temu w małym mieszkaniu moich rodziców bawiło się czasem całe podwórko i wszyscy się zmieścili. Na takie urodziny nie zaprosi się całej grupy przedszkolnej: ale pięć czy sześć najlepszych przyjaciółek czy super kolegów? Czemu nie? Pod koniec imprezy warto zaproponować dzieciom sprzątanie zabawek. Zrobią to w mig, rodzicowi zostanie potem tylko wjechanie odkurzaczem i umycie naczyń.


Pomysł szósty: urodziny u rodzica w pracy lub związane z rodzica pasją
Niezbędne: pomysł i ciekawe miejsce pracy rodzica
Do zabawy: zorganizowane przez rodzica zajęcia
Menu: wszystko zależy od charakteru miejsca
Dekoracje: jak wyżej
W razie niepogody: nie dotyczy
Rodzice: wszystko zależy od charakteru miejsca
Czyli o co chodzi?
Agnieszka prowadząca pracownię  Meblodzieło zorganizowała swojemu synkowi urodziny właśnie w pracowni. Dzieci wprawdzie nie odnawiały mebli ale zabawa była przednia i każdy zrobił coś swojego pod okiem ma
my.
Dobre pomysły: łatwiej jest, gdy rodzice mają własną firmę, ale jeśli mają życzliwego szefa albo jakąś wspaniałą pasję te też mogą to wykorzystać. Może wycieczka na lotnisko? Do remizy strażackiej. Do sklepu albo sali wykładowej? Tutaj wszystko zależy od pomysłowości a ten tekst ma być inspiracją.

A wy? Jakie pomysły dopisalibyście do tej listy? 

I zobaczcie: takie urodziny naprawdę się odbywają: 

Urodziny Maksa na placu zabaw (zdjęcia: mama Maksa Monika Dawidowicz) 


Urodziny Jasia w pracowni Meblodzieło


Urodziny Uli w naszym ogródku: 





Na zdjęciu tytułowym jest nasz sposób na urodzinowe zaproszenia, ja rysuję kontur, Ula go koloruje. 

Komentarze

  1. Takie właśnie rozwiązania mi pasują. Świetny pomysł z zaangażowaniem Uli do produkcji zaproszeń :) Myślę, ze czasem niepotrzebnie wyręczamy w tym nasze dzieciaki. Bierzmy ich zdanie pod uwagę w organizacji urodzin ale też niech zaangażują się w robienie prezentów dla przyjaciół. To bardzo ważne dla rozwoju więzi i umiejętności społecznych. Fajnie potraktować urodziny właśnie jako taki trening bycia gospodarzem dla naszych dzieciaczków:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję determinacji by uniknąć galerii jako miejsca urodzin, też uważam, że urodziny na świeżym powietrzu (mogą być nawet w zacisznej części parku miejskiego) o wiele lepsze od tych galeriowych. A z innej beczki, Ula miała super zastawę na urodzinach, czy można wiedzieć skąd ten wzór?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki. Mam nadzieję zainspirować. Serwis do kawy z wzorem kaszubskim (uwielbiam) ale stary, z lat chyba 70tych kupiony na graty z chaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. My skorzystaliśmy z miejsca, które Piotrek pokochał od pierwszej wizyty: http://malerece.blogspot.com/2016/07/muzeum-skansen-rolny-golinowscy-miejsce.html?q=nadolice&m=1 Płaciłam wtedy 10zl za dziecko. Dzieci nie miały czasu ani ochoty na przekąski tyle się działo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz mam ochotę na takie atrakcje: http://wielkizachwyt.pl/2017/11/03/urodziny-pod-bukami/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny pomysł i dziękuję za podpowiedzenie tego ciekawego bloga.

      Usuń
  6. Urodziny: szukanie skarbu. Zorganizowalam takie dla mojej corki. 5 "stacji", na kazdej zadanie do wykonanie, a nagroda wskazowka do odnalezienia skarbu. Skarb zakopany w ziemi (plytko, by dzieci z pomoca dorosłych sobie porqdzily). Skarb to worek z juty a w środku "zloto" ze sklepu wszystko za 5 zl:). Dzieci byly zachwycone!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, ale sezonie. A co zimą z małym metrażem mieszkania? Ekonomicznie to chyba w ogóle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a urodziny z ogniskiem? albo na sankach na pobliskiej górce, albo u rodziców w pracy, jak urodziny Jasia w pracowni Meblodzieło?

      Usuń

Prześlij komentarz