Muzeum Karkonoskie, Jelenia Góra


Ula weszła do przeszklonego budynku. W dużym holu jej oczom ukazała się prawdziwa chata, taka, w której sto lat temu mieszkali ludzie. Pod szklanym dachem, na posadzce. Za ogromnym oknem stała mała, piękna kamieniczka. Nie wychodząc na dwór, ale idąc nowoczesnymi schodami Ula za chwilę znalazła się w jej niezwykłym wnętrzu. A tam były: stare książki, piękne sztućce i półmiski oraz wspaniałe meble. I piec kaflowy. 
Potem Ula oglądała haftowane srebrnymi (tak, naprawdę zrobionymi ze srebra) czepki, sama by chciała nosić taki na głowie, i jeszcze złoty skarb, a potem kościół, w szklanej gablocie, trochę taki, jak w parku miniatur, trochę wielkości domku dla lalek (Mama twierdzi, że jednak był zdecydowanie większy). 
Ten kościół to makieta Kościoła Łaski, przygotował ją architekt, zanim zaczął go budować, ponad trzysta lat temu. Drewniany model jest starszy niż ogromna murowana, jeleniogórska świątynia. 

Potem Ula poszła na piętro. Znów były szklane gabloty, a w nich: szkło. Mnóstwo różowego, co ją bardzo ucieszyło. By też śmieszny kubek: nie ważne, jak z niego pijesz, zawsze się polejesz i była bardzo, bardzo stara butelka dla dzidziusiów. I było szkło prawie, jak weneckie Murano, w kwiatki. Włosi twierdzą, że tylko oni je mają, ale przez bardzo krótki czas produkowano je w Szklarskiej Porębie. Były jeszcze zielone, neonowe talerze barwione uranem, atomowym pierwiastkiem i....
I było jeszcze wiele wspaniałości w Muzeum Karkonoskim. 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Muzeum Karkonoskie jest miejscem wspaniałym. Nie mogę do tej pory wyjść z podziwu nad nim. Nowoczesna ekspozycja podoba się maluchom. Są też dla nich przygotowane odpowiednie pulpity multimedialne (Uli bardzo spodobały się memory i barwienie szkła w wirtualnej rzeczywistości) oraz bardzo niezwykły kącik dla dzieci. 
Zresztą zobaczcie sami. 
















I muzealny kącik dla dzieci:




 Partnerem naszego wyjazdu jest Dolnośląska Organizacja Turystyczna. Obie z Ulą dziękujemy za serdeczne przyjęcie dyrektor Muzeum - Gabrieli Zawile oraz naszej wspaniałej pani Przewodnik.
#wakacjeuli




Komentarze

  1. Wygląda super. Czekam aż mój dwulatek podrośnie i już niedługo całą rodziną będziemy mogli zwiedzać takie miejsca. Bo teraz nie da rady gdyż te małe rączki chcą wszystko brać i próbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że są takie muzea w których i dwulatek będzie się dobrze czuł i będzie mógł wiele dotknąć. Karkonoskie do takich należy.

      Usuń

Prześlij komentarz