Zamek Czocha, Leśna


Droga, którą podążało czerwone autko była kręta, wiła się przez las, albo pomiędzy malowniczymi domami. Byla też wehikułem czasu. Prowadziła do zamku,  w którym mieszkały ksieżniczki i rycerze, który ukryty pośród gór i lasów nad malowniczym jeziorem,do dziś kryje w sobie mnóstwo tajemnic. 

Tajemnica pierwsza - bardzo stary rycerski zamek.
Rycerze zamieszkiwali Czochę od wieków, bo zamek był zamkiem obronnym. Jego rycerska załoga miała strzec okolicy. Zamek ma wysoką wieżę, na którą weszli: Mama, Ula i Królik, by podziwiać piękne widoki, tak jak kiedyś wchodzili na nią wartownicy, by wypatrywać niebezpieczeństwa z oddali. Ma fosę i mury obronne, które broniły przed wrogiem.
Z tego dawnego rycerskiego zamku dzisiaj pozostały już tylko lochy (fundamenty), wieża i jeden kominek, z którym wiąże się pewna drastyczna opowieść. Na tyle drastyczna, że Mama uznała, iż nie będzie jej opisywać, żeby jakiś maluszek, któremu jego mama przeczyta ten tekst na dobranoc się nie wystraszył. Odwiedzając zamek nad Kwisą przewodnik na pewno legendę opowiedzą.
Pozostałe części zamku strawiły pożary i nadgryzły zęby czasu. Dzisiejsza budowla też powstała dawno, bo jakieś 100 lat temu.

Tajemnica druga - tajemne przejścia.
100 lat temu podczas wielkiego właściciel ukrył w zamkowych murach tajne przejścia. Poukrywał drzwi do nich za regałami z książkami, wszystkie przejścia są wąskie i kręte i właściwie zagadką jest, kto się nimi w tajemnicy skradał....

Tajemnica trzecia: łoże z zapadnią, i wielkie lustra, czyli zamkowe komnaty.
Wycieczka, z którą szli: Mama, Ula i Królik w pewnym momencie dotarła do najzwyklejszej w świecie - łazienki. Co w niej takiego dziwnego?  Nic po za tym, że niektóre urządzenia sanitarne, jak wanna czy bidet mają 100 lat, i nadal są w pełni sprawne i używane! Po łazience przyszedł czas na niezwykłą garderobę, z czterema przeogromnymi lustrami, dzięki którym mała dama - Ula i nieodłączny Królik mogli obejrzeć się ze wszystkich stron, Królik nawet w spokoju mógł przyjrzeć się swojemu ogonowi. Potem od razu wszyscy przeszli do sypialni, w której królowało wspaniałe łoże. Jak się okazało ma ono zamontowaną zapadnię. Łoże z pułapką, z łóżka wprost do lochów!

Tajemnice czwarta - filmowa
Ula dowiedziała się od pani przewodnik i od Mamy też, bo najpierw nie bardzo słuchała oglądając wielkie drzwi do sejfu, że zamek był bohaterem, no może nie bohaterem, ale planem dla kilku filmów. "Gdzie jest generał", "Wiedźmin", "Czas honoru", a przede wszystkim "Tajemnica twierdzy szyfrów" kręcone były na zamku. 

I na koniec spacer po cudownej okolicy i oglądanie widoku na jezioro.

INFORMACJE PRAKTYCZNE
Zamek Czocha na co dzień pełni funkcję hotelu, także można w nim spędzić noc lub noce.
Zwiedza się go z przewodnikiem.Takie zwiedzanie zajmuje około 45 minut. Ula zafascynowana wnętrzami tylko trochę słuchała Pani przewodnik, ale ani się nie nudziła, ani nie przeszkadzała. Podczas zwiedzania trzeba pokonać dużo wąskich i krętych schodów, także wózek odpada, a na koniec nieobowiązkowo można wspiąć się na zamkową wieżę.
Poza samym zwiedzaniem wnętrz i wieży można odwiedzić jeszcze: dziedzińce, salę tortur (nie byłyśmy) i kawiarnię oraz restaurację. Spod zamku można wypłynąć łodzią po Jeziorze Leśniańskim. Jest też perłowy szlak opisany na blogu Verenne TUTAJ oraz miasteczko Leśna i.... I żałujemy z Ulą, że miałyśmy dla Czochy tylko dwie godziny. Stanowczo za mało!

W przyszłym roku planujemy wybrać się do Świeradowa na wakacje, także jak macie jakieś fajne miejsca do polecenia, od miejsc turystycznych, poprzez noclegi i gastronomię to śmiało, polecajcie.














Komentarze

  1. :)
    Ale wiesz, że z tą zapadnią w łóżku to ściema? ;)
    Ogólnie Czocha jest niezwykle ciekawym obiektem i miałam do tego miejsca duży sentyment, ale uważam, że obecnie mocno przeginają z cenami :( Wszystkie imprezy są biletowane, samo wejście na dziedziniec płatne... no lipa trochę :(
    Okolice jednakowoż piękne i warto do nas zawitać na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie wiedziałam ☺
      Mam do Czochy ogromny sentyment z dzieciństwa, ale to co mi się teraz rzuciło w oczy to przede wszystkim hotel a zamek jako atrakcja daleko, daleko w tyle.

      Usuń
  2. Depczemy sobie po pietach! haha wczoraj po wycieczce do Swieradowa otworzylam wieczorem Twojego bloga, a tu kolejka gondolowa, ktora jechalismy:) dzis otwieram, a tu Czocha, gdzie bylismy w piatek:) jesli chodzi o Czoche to procz zamku mi sie bardzo podobalo zejscie nad jezioro, bylismy w miejscu gdzie mozna przeplynac sie statkami. Moja Mlodziez ( 5 i 2 lata ) zajela sie tuptaniem po wodzie i kamieniami wiec zabawy bylo co nie miara. A ja przez kilka minut moglam posiedziec i popatrzec na okolice:) Mysle, ze wycieczka statkiem moglaby byc fajna ( ale my sie nie zdecydowalismy ). Pozniej pojechalismy nad jezioro Zlotnickie ( chyba z 10 min sie jedzie). Skrecilam do jakiegos Osrodka ( normalnie wjazd platny, ale nas Pan wpuscil za darmo ). Bardzo mi sie podobal, byl bialy piaseczek, mini plac zabaw, duzo przestrzeni do biegania, wypozyczalnia kajakow i rowerow wodnych i restauracja, ktora ku mojemu zdziwieniu miala dobra kawe i dobre jedzenie.Takze ogolnie spedzilismy bardzo mily dzien. A mysle, ze pomyslow na wycieczki w tych rejonach moze byc mnostwo:) Kamila ( ta z Zebic )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, zwariowałam dopiero skończyłam urlop, a już planuję ten za rok :)
      Jakbyś chciała mi dalej podeptać po piętach to w weekend pracuję i jestem w Galowicach.

      Usuń
    2. Dzięki, zwariowałam dopiero skończyłam urlop, a już planuję ten za rok :)
      Jakbyś chciała mi dalej podeptać po piętach to w weekend pracuję i jestem w Galowicach.

      Usuń
  3. Z checia bym wpadla, ale jeszcze nas nie ma w domu:) Pozdrawiam:) Kamila

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponujący zamek - będąc w okolicy musimy koniecznie odwiedzić. A zamki lubimy:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz