W drogę..



Dawno, dawno temu pewna mała dziewczynka stała się bohaterką pewnego bloga. Wraz ze swoją Mamą i pluszowym Królikiem podróżuje, zwiedza, ogląda jeździ. 

Ta mała dziewczynka o imieniu Ula jest mądra i ciekawa świata. Szybko się uczy i nie boi się nowych ludzi i nowych miejsc.  Uśmiecha się, a jak się wstydzi to prawie zawsze wiadomo, że to żart.
Ma swoje rytuały i nie przepada za zmianami, ale mimo to uwielbia wycieczki. Uwielbia chodzić do ZOO, na spacery, jeździć tramwajem, autobusem, samochodem i pociągiem, zachwyca się gęstym lasem, pięknym okapi, wysoką wieżą, biega po brukowanych uliczkach i słucha bajek. 
Czasami się męczy, czasami marudzi, bardzo nie lubi, jak podczas podróży znika jej, chodźby na chwilę ktoś z jej towarzyszy. Pilnuje i liczy. 

Każde przeżycie, widok, podmuch wiatru, promyk słońca zostawia ślad. Pozytywny ślad w maleńkiej, tzryletniej główce.  
Może te wszytskie doznania zaprocentują w przyszłości? Na pewno. 

Podróże, które Mama opisuje na blogu to podróże bliskie, wokół domu, po rodzinnym Dolnym Śląsku. Te dalsze też są. Ula uwielbia wszystkie. 

Komentarze